- Jesteśmy świadkami powstania osi Warszawa-Budapeszt , która ma być próbą przeciwwagi - choć jest lżejszej wagi - dla tej głównej, która istnieje między Berlinem i Paryżem - mówi Aleksander Smolar, gość Tematu dnia 'Gazety Wyborczej'.

Co oznacza spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z premierem Węgier Victorem Orbánem w Niedzicy? Zdaniem Aleksandra Smolara, prezesa Fundacji Batorego, rodzi się nowa oś współpracy, która ma być przeciwwagą dla głównego w Unii Europejskiej partnerstwa na linii Berlin-Paryż. - Ta oś będzie reprezentowana w sposób najbardziej radykalny i zwarty. Niepokój budzi również to, że to się może stać punktem odniesienia dla ruchów populistycznych na Zachodzie. One znajdą instytucjonalne, solidne oparcie, którego dotychczas nie było. Według politologa w Europie mamy do czynienia bowiem z szerszym zjawiskiem renacjonalizacji polityki. Jest ono widoczne szczególnie w naszym regionie, ale jego przykładem mogą być również działania partii takich, jak Front Narodowy Marine Le Pen, radykalna partia demokratów w Szwecji czy Holandii. Rozmówca Romana Imielskiego zaznacza też, że wspólnym polem polityków rządzących w Polsce i na Węgrzech jest koncepcja demokracji okrojonej, zredukowanej. - Nieliberalna demokracja to demokracja, w której szanuje się zasady wyboru między różnymi konkurencyjnymi partiami i listami ekipy rządzącej, ale potem nie jest ona ograniczona instytucjami kontrolnymi, ani prawem. I to jest oczywistym celem zarówno Orbána, jak i Kaczyńskiego. Jak zaznacza Smolar, Polska w ten sposób staje się elementem negatywnym, hamującym w Unii Europejskiej. Budapeszt od dawna jest już na marginesie UE, Polska natomiast traci teraz swoją pozycję, jest marginalizowana.

W ramach Tematu dnia 'Gazety Wyborczej' redaktorzy 'Gazety Wyborczej' wspólnie z gośćmi omawiają aktualne wydarzenia w Polsce. Wyborcza.pl zaprasza internautów do oglądania kolejnych odcinków programu.

Obejrzyj pozostałe odcinki Tematu dnia 'Gazety Wyborczej'
Więcej
    Komentarze