Bez kompletu na trybunach, bez ważnych piłkarzy w składzie, z dwoma kuriozalnie straconymi golami w samej końcówce. W debiucie Besnika Hasiego mistrz Polski przegrał z Lechem mecz o Superpuchar aż 1:4. - Mecz do zapomnienia jak najszybciej. Przed nami eliminacje i chcemy się teraz wszyscy na tym jak najmocniej skoncentrować, bo wiemy, co nas czeka - przyznaje Łukasz Broź.
Komentarze