Za nami pierwsza seria gier Euro 2016. Obyło się bez większych niespodzianek, bo swoje mecze wygrali Francuzi, Niemcy i Hiszpanie, ale kilka wniosków można wyciągnąć. - Spośród drużyn drugiego szeregu największe, momentami nawet piorunujące, wrażenie zrobili na mnie Chorwaci. Druga linia chorwacka to jest taki taran, który jeszcze niejednego rywala na tej imprezie zmiażdży - mówi Leszek Orłowski, dziennikarz 'Piłki Nożnej' i ekspert nc+.
Wszystkie komentarze