Sevilla po raz piąty w historii i trzeci z rzędu wygrywa Ligę Europy. Tego nikt przed nią nie dokonał. W Bazylei Sevilla pokonała Liverpool Jürgena Kloppa 3:1. - LE w tym roku była pasjonująca, głównie za sprawą Liverpoolu. W środę też się wydawało, że będą bohaterem. Klopp mówił, że srebrnych medali ma w domu dość. Część ludzi ma już dosyć dominacji hiszpańskiej, a jednak wszystko się odwróciło. Mecz w wykonaniu Krychowiaka bardziej dyskretny, w stylu defensywnego pomocnika - komentuje Dariusz Wołowski ze sport.pl.
Komentarze