Legia Warszawa już w środę mogła świętować mistrzowski tytuł. Wystarczyło pokonać Lechię lub liczyć na potknięcie Piasta. Jednak żaden z tych warunków nie został spełniony i mistrza Polski poznamy dopiero w niedzielę. Po 36. kolejce sporo dyskutuje się o decyzji Stanisława Czerczesowa, który posłał do boju eksperymentalny skład. - Stanisław Czerczesow tłumaczył się kontuzjami i tym, że zawodnicy będą pauzować w następnym meczu, jeśli dostaną kartkę w Gdańsku. Ja tego nie kupuję - mówi Tomasz Zieliński, dziennikarz sport.pl.
Komentarze