Zaczęło się dobrze, ale potem była już tylko walka. Walka i latające na boisko race. To Lech długo sprawiał lepsze wrażenie od Legii, ale przegrał. Zwycięską bramkę - dającą warszawianom 18. Puchar Polski w stuletniej historii klubu - zdobył Aleksandar Prijović. -Mieliśmy problem ze stałymi fragmentami gry. Lech nie stwarzał sobie sytuacji i mogliśmy na tym się skupić. Ostatnie 15 minut nie wiadomo było ile jest do końca, cały czas race spadały, byliśmy wybijani z rytmu - komentuje Michał Pazdan z Legii Warszawa
Wszystkie komentarze