Arsenal w szlagierowym meczu uległ walczącemu o miejsce w pierwszej czwórce Manchesterowi United i przegrał spotkanie 2:3. Dwa gole dla 'Czerwonych Diabłów' zdobył 18-letni Marcus Rashford, który w pierwszej drużynie zagrał dopiero po raz drugi w karierze.
- Mecze Manchesteru z Arsenalem zwykle są pełne emocji. Tym razem dostaliśmy kilka historii. Przede wszystkim mamy rewelację Marcusa Rashforda, chłopca, który tak naprawdę jeszcze w czwartek nie był znany, nie miał nawet swojego profilu na Wikipedii. Van Gaal wyciągnął go z kapelusza, wrzucił do pierwszego składu i okazało się, że taki zawodnik może sprawiać problemy drużynie, która walczy o mistrzostwo kraju - komentuje Michał Zachodny ze Sport.pl.
Wszystkie komentarze