Czwarty raz Lech Poznań zagrał z FC Basel w tym sezonie. I czwarty raz przegrał. Porażka 0:1 wyeliminowała do z pucharów bez oglądania się na inne okoliczności.
- Naszym planem od początku była walka o zwycięstwo. Chcieliśmy pokazać, że możemy w końcu wygrać z Basel. W takich pucharach nie można pozwolić sobie na to, żeby mieć 6 sytuacji. W pierwszej połowie, te pierwsze 20 minut źle się przemieszczaliśmy - Basel miało dużo swobody. Stać nas było, żeby wyjść z tej grupy - mogliśmy wygrać z Fiorentią i Basel. Pozostaje nie smak - mówił po meczu Marcin Kamiński, obrońca Lecha.
Wszystkie komentarze