Włosi wygrali przy Bułgarskiej 2:0 w czwartej kolejce grupy I Ligi Europejskiej i zepchnęli mistrzów Polski z drugiego miejsca w tabeli. - Nie mamy się czego wstydzić. Daliśmy z siebie wszystko. Były momenty, w których mogliśmy strzelać bramki. Najbardziej boli mnie ta bramka z rzutu wolnego, to był 25 metr, po cichu liczyłem, że aż tak dobrze nie strzelą. Teraz jest wszystko otwarte, jedziemy do Portugalii, potem ostatni mecz u siebie, także wszystko jest możliwe - mówił po meczu Łukasz Trałka
Wszystkie komentarze