Wszyscy czołowi kierowcy świata wystartują w rozpoczynającym się 2 lipca w Mikołajkach Lotos 72. Rajdzie Polski, siódmej rundzie mistrzostw świata.

- Nie ukrywam, że ten rajd jest dla mnie wyjątkowy. Kiedy przeniósł się z Dolnego Śląska na Mazury, wtedy udało mi się w tym pierwszym starcie wygrać. Lubię szutry, lubię ten rajd, ale mam świadomość, że po 10 latach startów w Dakarze, jeżdżąc innymi samochodami, raz do roku robiąc taki zryw, nie będzie łatwo złapać tempo. Z premedytacją przenieśliśmy się do WRC 2, będzie trochę łatwiej, trochę słabsza klasa. Jutro zaczynamy testy, przejedziemy 150 km przed Rajdem Polski, spróbujemy złapać jakieś tempo, które pozwoli na rywalizację - komentuje Krzysztof Hołowczyc. - Rajd polski jest czymś więcej, to powrót do korzeni, powrót do dyscypliny, którą rozpocząłem swoją przygodę z motor sportem. Jesteśmy szczęśliwi, że będziemy podróżować pośród dziesiątek tysięcy kibiców. Jak czasem zobaczę biało-czerwoną flagę z napisem 'Hołek', to serce bije trochę szybciej - mówi. - Na Mazurach ciężko jest znaleźć wolniejsze trasy, to jest rajd, w którym się jedzie piątym czy szóstym biegiem cały czas i trzeba mieć naprawdę duże 'cojones', żeby wytrzymać każdy szczyt - dodaje.

Lotos 72. Rajd Polski, który zaplanowano w dniach 2-5 lipca, będzie siódmą rundą rajdowych mistrzostw świata. Zwycięzcę wyłoni 19 szutrowych odcinków specjalnych o długości 313 kilometrów.
Komentarze