- Spadły drużyny, które miały jedną bardzo dobrą rundę i jedną bardzo słabą. GKS Bełchatów po pierwszej rundzie był nawet w pierwszej ósemce, Zawisza w drugiej - mówi Maciej Murawski, trener piłkarski. -Gdyby połączyć te dwie drużyny, zespół walczyłby o puchary. Zabrakło w sumie niewiele. Zawisza był blisko tego, aby wyskoczyć ze strefy spadkowej, a GKS Bełchatów był długo poza tą strefą - dodaje. .

W piątek rozgrywana była ostatnia kolejka ekstraklasy w grupie spadkowej. Obok Bełchatowa do I ligi spadł Zawisza.
Komentarze