- Stephane zadzwonił, spytał o zdrowie i zapytał, czy nie chciałbym został kapitanem reprezentacji. Byłem w szoku, tego się nie spodziewałem. Lubię mierzyć się jednak z nowymi wyzwaniami - mówi Karol Kłos, zawodnik reprezentacji Polski. - Podpisywanie papierów? Dzięki za przypomnienie, już o tym zapomniałem - mówi o swoich nowych, kapitańskich obowiązkach w kadrze.
Wszystkie komentarze