- Jestem dumny z tego, że jestem Polakiem, bo nasz kraj jest piękny i wspaniały. Niedługo są wybory i chciałbym, żebyśmy wybrali prawdziwego prezydenta, który nie będzie prezydentem - długopisem, sterowanym przez prezesa. Idźmy na wybory! Bądźmy dumni z Polski i z naszego prezydenta - mówi podróżnik Aleksander Doba i namawia, by 12 lipca pójść głosować. Kto głosuje ten się liczy.
Wszystkie komentarze
Takowych w Pi$ie nie ma, tam tylko złodzieje i kombinatorzy oraz durnowaci wujowie pewnego pana redaktora:))
Jego popierają oportuniści - tych zawsze najwięcej...
"Nie pytaj, co twój kraj może zrobić dla ciebie, zapytaj, co ty możesz zrobić dla swojego kraju". Tym się różnimy bo Ci tylko od państwa oczekują by im dawało i tylko tyle.
Ciekawe jest jeszcze jedno. Nie znam takich badań, ale na nos jestem pewien, że ta połowa której ważnym impulsem do głosowania jest socjal sama do tego rozdawnictwa daje najmniej. Tak więc ludzie o mentalności peerelowskiej ideologi "czy się stoi czy się leży pincet plus (trzynasta, czternasta emerytura, 300+, PLUS+,....) ciągną w bagno państwa sasinów i szumowskich (pod przewodnią rolą starego dziada) Polki i Polaków którym jeszcze każą to sfinansować.
Jak kukiełka znów będzie zasiadać w pałacu, to za 5 lat nie bedzie nas w UE. To smutne.
Na pewno,w UE nas już nie będzie! Utrwalimy ten pogląd , iż jesteśmy chorym państwem Europy!!