- Rząd teraz wprowadza kolejne ograniczenia dla obywateli w związku z ogłoszonym stanem epidemii do soboty przed Wielkanocą, a tymczasem nadal twierdzi, że mogą odbyć się egzaminy ósmoklasisty, matury, a jeszcze później wybory prezydenckie. Gdzie jest konsekwencja w tym rozumowaniu?- pyta Hołownia. 'Morawiecki mówił dziś, że po to są te nowe obostrzenia, żeby właśnie wybory mogły się odbyć 10 maja. Tylko że 10 kwietnia, w przeddzień ustania tych ogłoszonych dzisiaj nowych decyzji, będzie termin zgłaszania ponad 300 tysięcy kandydatów do obwodowych komisji wyborczych'. - Doświadczamy schizofrenii w tej sytuacji - mówi Hołownia. Jego zdaniem dotyczy to rozprzestrzeniania się koronawirusa i ciągłe upieranie się rządzących, że wybory prezydenckie mogą się odbyć i nic się nie stanie.
Więcej
    Komentarze