W związku z zagrożeniem koronawirusem w Polsce wprowadzony został najpierw stan epidemiczny. Podstawą do jego ogłoszenia jest ustawa o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi [ red: ustawa z 2008r.] Stan epidemiczny może wprowadzić wojewoda (na terenie województwa) lub minister na terenie kraju. W tym ostatnim przypadku decyzję podjął minister zdrowia Łukasz Szumowski.

W praktyce oznacza to między innymi zakaz zgromadzeń, zamknięcie galerii handlowych, restauracji. Wcześniej zawieszono także funkcjonowanie przedszkoli, szkół i uczelni wyższych. W obawie przed wzrostem chorych wiele firm i przedsiębiorstw zawiesiło swoją działalność. Pracownicy musieli 'skorzystać' z wolnego. Część osób przeszła także na system pracy zdalnej.

Pojawiło się widmo kryzysu, upadku firm i bezrobocia. Utrata pracy stała się jednym z podstawowych, obok zdrowia i życia ludzi zagrożeń wynikających z rozprzestrzeniania się koronawirusa.

20 marca rząd ogłosił stan epidemii .

Czy poszkodowanym i na jakich warunkach będzie przysługiwało odszkodowanie? To pytanie zadaje sobie coraz więcej osób. Komentarz w tej sprawie przedstawiła prof. Ewa Łętowska, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku i była Rzecznik Praw Obywatelskich.

Jej zdaniem, w tego rodzaju sytuacjach bardzo trudno jest mówić o normalnym odszkodowaniu. 'Istota polega na określeniu sprawcy, który jest odpowiedzialny za powstałe w wyniku zagrożenia koronawirusem szkody'. Czyli np. upadłości firmy, utraty pracy, braku wynagrodzenia. - Za wprowadzeniem stanu epidemicznego stoi decyzja organów administracji. Bardzo wiele osób, zwłaszcza tych poszkodowanych zastanawia się czy w takiej sytuacji można pozwać Skarb Państwa o naprawienie szkód z tym związanych? -pyta prof. Łętowska.

- Teoretycznie i pozornie sprawa wygląda bardzo obiecująco - mówi prof. Łętowska. Uważa, że rzecz 'rozbija' się jednak o pewien szczegół. - Nasz stan epidemiczny nie jest wprowadzony jako stan nadzwyczajny z Konstytucji. Natomiast w Kodeksie Cywilnym jasno jest napisane, że w sytuacji w jakiej stan epidemiczny został u nas wprowadzony stosuje się 'normalne' przepisy [ red: z Kodeksu Cywilnego] - kontynuuje prof. Łętowska.

'Kodeks Cywilny mówiąc o odpowiedzialności Skarbu Państwa za szkody wyrządzone funkcjonowaniem Państwa bardzo wiele obiecuje, ale przy bliższej analizie jest to takie złudzenie'.- Wiele się obiecuje, a niewiele się daje- dodaje prof. Łętowska.

Dlaczego? Szczegóły w wideo. Komentarz prof. Ewy Łętowskiej ukazał się na społecznościowym profilu 'Wolne Sądy'.
Więcej
    Komentarze
    Państwo nie wprowadza stanu wyjątkowego, bo nie ma pieniędzy na odszkodowania. Roztrwoniło się na kupowanie głosów...
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Jakie tajemnice cyborga skrywa przecież dobrze starsza pani profesor? Nie obawia się zakażenia? Ma super odporność?
    Czy państwo nakazało zamknięcie galerii handlowych bo chciało zrobić wbrew właścicielom sklepów? Wbrew maturzystom zamykając szkoły? Wbrew hotelarzom? Nie, władze nie chcą rozwoju sytuacji jaki obserwujemy we Włoszech. Doskonale rozumiem obawy ludzi prowadzących jakikolwiek biznes o stan tego biznesu, obawy o pracę. Jednak epidemia nie jest to wynik celowego działania władz państwowych czy skarbu państwa by ich wszystkich upupić. Jak biznes nie działa to nie tylko jego właściciel traci, traci również skarb państwa, bo jest stagnacja gospodarcza, nie wpływa VAT, akcyza itp.
    Dla pani profesor jednak najważniejsze jest dowalić rządowi, niech państwo zbankrutuje pozwane przez wszystkich o wszystko, a co tam. Nie ma nawet refleksji, że jak w końcu opozycji udałoby się wygrać wybory i przejąć władzę to przejmie w takiej sytuacji ruiny i masę upadłościową oraz zobowiązania odszkodowawcze wobec wszystkich, którzy ponieśli straty i wygrali proces o odszkodowanie z władza poprzednią.
    No chyba, że po zmianie rządu prawniczy spindoktorzy ustalą, że ciągłość władz państwowych nie dotyczy zobowiązań finansowych poprzedniego rządu i wypłatę odszkodowań anuluje. Wiadomo, moralność Kalego, "ich" państwo było be, "nasze" jest cacy.
    @hannabo
    Już na etapie nauczania początkowego w szkole podstawowej uczy się dzieci czytać ze zrozumieniem. Proszę jeszcze raz posłuchać Pani profesor, która wyjaśnia dokładnie jakie możliwości daje aktualnie prawo. Nie kwestionuje kto i dlaczego je uchwalił ale wyjaśnia przeciętnemu człowiekowi jakie ma możliwości a w tym wypadku akurat jakich możliwości raczej nie ma.
    już oceniałe(a)ś
    13
    0
    @hannabo
    Odmienny stan umysłu.
    Niemal jak Zybertowicz. Inteligencja zaprzęgnięta do fałszowania obrazu świata.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0