Wielka Brytania jest jednym z największych skupisk Polonii na świecie. Jak Anglicy reagują na koronawirusa? O tym rozmawiamy z Polakami, którzy przyjeżdżają do Polski specjalnym lotem w ramach akcji #LotDoDomu.
Pan Eugeniusz od piętnastu lat pracuje w Anglii. Do powrotu do Polski skłoniła go epidemia koronawirusa. - Oni tam nie przestrzegają żadnych procedur! - wzburza się podróżny i zapewnia, że w Polsce czuje się o wiele bezpieczniej. - Pan spojrzy, ile Polaków wraca. Oni się tutaj czują bezpieczniej.
Rozmówcy opowiedzieli nam o kontroli, jaką przeszli na lotnisku. Zdradzili, czy planowali powrót do Polski wcześniej, czy może skłoniła ich do tego epidemia. Wreszcie, w sieci pojawiły się informacje, jakoby kwarantanna miała obowiązywać dopiero po upłynięciu doby od przylotu do Polski. Czy to prawda? O tym opowiedzieli nam podróżni na Lotnisku Chopina w Warszawie.
Wszystkie komentarze
Nawet mi przez glowe nie przyszlo wracac do PIS-Kato kolonii watykanskiej
Ja tez! Nigdy bym nie czul sie w Pislandzie bezpiecznie...
No to super! To nie wracaj! Nikt jakoś nie tęskni!
Podpisywam się obiema rękami... w Polsce bezpieczniej.... hahaha
Zgadzam się. mam koleżankę, która wybyła do UK chyba w 2003 lub 2004 i przez te lata wciąż słyszałam od niej, jak to w Anglii świetnie, a w tej Polsce beznadziejnie. Oczywiście, teraz przyleciała do tej beznadziejnej Polski w te pędy. Nie podoba mi się to. Wyjechałeś bo ci źle było - OK (wiem że nie każdemu się w Polsce układa), ale nie pluj. A jak plujesz, to konsekwentnie.
- no czyli wszystko dobrze: ci, co sciagali Polakow do Polski, zrobili dobra robote, sciagnieci do Polski tez sie ciesza. Pelnia szczescia, czego wiecej chciec?