Jak
dowiedziała się 'Gazeta Wyborcza', warszawska prokuratura okręgowa bada sprawę szpitalnych dyżurów byłego marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego. Prokuratura poprosiła już o dokumenty dotyczące byłego marszałka.
Jak na doniesienia zareagował Stanisław Karczewski?
Wszystkie komentarze
Słusznie prawisz! Może spać spokojnie.
Swoich się nie obawiam. Tak mógł powiedzieć a wszyscy się i tak domyślili.
to prawda, jedynie tu i ówdzie zdarzają się jeszcze nieuzasadnione wybryki prokuratorów powołujących się na obcą polskiej tradycji tzw. Unię Europejską, ale i na tym odcinku
Partia czuwa
tArzysze.
Jest wielu porządnych prokuratorów, ale żadnego z nich Ziobro vel Zero nie skieruje do oskarżania pisowskich kacyków.
Zależy raczej nie od porządnych ludzi, tylko od chwilowych wymogów sytuacji politycznej. Jeżeli partia uzna, że warto poświęcić marszałka dla wyższego celu, to prokuratura się doszuka. Tak, jak to robił tow. Stalin (tylko Stalin nie udawał, że prokuratura o czymś decyduje).
Kolegi mnie nie skrzywdzą, my siedzimy w jednym PISuarowym szambie!