Pierwsza niedziela lutego zbiegła się ze świętem Ofiarowania Pana Jezusa w Świątyni. Jan Turnau podkreśla, że Jezus nie urodził się wszechwiedzący, ale swoją wiedzę zdobywał poprzez całe dzieciństwo.
- Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim - fragment Ewangelii według św. Łukasza
Wszystkie komentarze
...jak rowniez komentarza Jego nieprzyjaciela
Pan Turnau - o Boże! - niemożebnie plecie. Bóg nie podlega żadnemu "myślowemu rozwijaniu się", ani nawet "duchowem rozwijaniu się". Kluczowe stwierdzenie pokazujące bezradność "myślową i duchową" pana Turnaua jest w słowku "jakoś": "Jezus się jakoś rozwijał". Czyli "Bóg się jakoś rozwijał".
Te wszysykie farmazony, że Jezus był równocześnie "w pełni człowiekiem" i "w pełni Bogiem" są tak obrażliwe dla rozumu i poczucia moralnego, tak poplątane, pozawijane makaronem na uszy i będące tak bezczelną uzurpacją , że samo słuchanie tych bzdetów, do tego głoszonych z namaszczeniem i bezczelną pewnością siebie powoduje odruch wymiotny. To jest niegodne, potworne i niemoralne.
Podejrzewam, ze go wymysliles w wielu wolnych chwilach.
Może sięgnął po dzieła tych w Twoim mniemaniu mniejszych historyków (i biblistów). Zakwestionować dowody naukowe życia Jezusa z Nazaretu to dziś jak wierzyć w płaską ziemię. Nie mówię o dogmacie boskości, o którym można dyskutować.
Trochu się mylisz. Jedno źródło to "Wojna Żydowska" Józefa Flawiusza który żył na dworze cesarza Wespazjana.
Poza tym należy uwzględnić dwa fakty wiele dzieł zaginęło a wspaniała biblioteka aleksandryjska spłonęła podpalona bodajże przez katolickiego mnicha. Drugi powód to fakt iż chrześcijaństwo na początku było religią społecznych nizin co mogło wpłynąć na pominięcie osoby Jezusa.
Jezus raczej jest realną postacią a wiara czy jest Bożym synem to zupełnie inny temat.
Ewangelista tez historyk. A ze nie przestrzegal regul obowiązujących badaczy w naszych czasach? Kadlubek tez opisywal wpływ Polakow na najważniejsze wydarzenia w okresie Cesarstwa Rzymskiego.
Zaczynasz dotykać rzeczywistej problematyki biblijnej, a nie tylko tej jarmarczno-gawędziarskiej. Zachęcam do kontynuowania.
Poświęconej czy pokropionej?