Dlaczego PiS zlekceważyło "okrągły stół" w sprawie wymiaru sprawiedliwości? Poseł Ast w "formie"
Justyna Dobrosz-Oracz, zdjęcia i montaż: Wojciech Wojda
Justyna Dobrosz-Oracz zapytała Marka Asta, dlaczego PiS nie przyjął zaproszenia opozycji do uczestniczenia w rozmowach w sprawie reformy wymiaru sprawiedliwości. Czy jego odpowiedź kogokolwiek jeszcze zaskakuje?
"Okrągły stół" z PISem to jakiś żart. To pojęcie odnosi się do umiejętności minimalnego kompromisu oraz jest zarezerwowane dla tych, którzy mają wewnętrzną motywację, by o czymś podyskutować. Okrągły stół nie jest możliwy w sytuacji partii obwieszczającej wolę swojego guru, z którą wolą nie można dyskutować z definicji. Nie są spełnione podstawowe wymogi.
Ast, goowno masz a nie mandat od społeczeństwa. 43 % które dostaliście, to nie były głosy na "reformę sądownictwa". A jeśli z opozycją rozmawiać nie chcecie, to dlaczego Anżej mówi Grodzkiemu przed wizytą w Bruxeli, *załatwiajmy sprawy we własnym domu*?
@bonawentura To prawda. Mozól mówienia widać słychać i czuć. Ciekaw jestem IQ tego jegomościa. Ta na oko porównywalny z rozmiarem obuwia, ale nie 46 czy więcej.
Ręce opadają. Wg tej logiki to obecność posłów spoza PIS w sejmie jest zbędna. To, że reprezentują oni ponad osiem mln Polaków nie ma dla PIS żadnego znaczenia. Polityczna prymitywność do kwadratu.
Wszystkie komentarze
Nawet komuchy siadły do stołu.
Nie siada do stołu okupant.
To prawda. Mozól mówienia widać słychać i czuć. Ciekaw jestem IQ tego jegomościa.
Ta na oko porównywalny z rozmiarem obuwia, ale nie 46 czy więcej.
Nazwisko ma łatwe do zapamiętania. Tyle w temacie( ale Suskiego nie przebije..)