Książkowe prezenty. Co drugi klient księgarni kupuje książkę Tokarczuk
Dominik Łowicki, zdjęcia: Marcin Tynkowski, montaż:Bartosz Kłys
Jak warszawiacy zareagowali na Nobla dla Tokarczuk? W ciągu dwóch godzin jedna z księgarń sprzedała 40 książek pisarki, czyli wszystkie, które miała.
Czy jej książki to nadal najbardziej pożądany prezent pod choinkę?
Sceptykom: lepiej, jeśli ludzie kupują książki, nawet jeśli ich nie przeczytają, niźli mieliby kupić pół litra, bo w naszej ojczyźnie nierozpitej flachy jednak nie odstawia się na półkę. A poza tym sądzę, że jednak całkiem liczna grupa rodaków jednak coś z dorobku Tokarczuk przyswoi, ku pożytkowi Rzeczypospolitej. Niestety, w tej grupie na pewno nie ma pisowskich kacyków, którzy Rzeczypospolitej nijakiego pożytku nie przynoszą, mówiąc eufemistycznie.
Wszystkie komentarze