Na stronach sejmowych pojawił się komunikat o ograniczeniach pracy dziennikarzy w Sejmie 12 listopada. To postawiło na nogi sprawozdawców parlamentarnych. Przed wyborami marszałek Sejmu obiecywała nowe otwarcie. A dziennikarze mają być stłoczeni w sali 106 i na parterze, co paraliżuje ich pracę. Na pytania Justyny Dobrosz-Oracz o powody takiej decyzji Andrzej Grzegrzółka dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu powiedział- 'Ja wiem, że pani ma duże potrzeby'...
Wszystkie komentarze
standardowy pissowiec - to i cham i burak
na miejscu p. Dobrosz-Oracz złożyłabym doniesienie do prokuratury o publiczne molestowanie seksualne przez Grzegrzółkę, dowody w postaci nagrań są :)
natomiast znajomi mówią, że na miejscu męża/partnera/brata itp redaktor Justyny Dobrosz-Oracz poczekaliby pod sejmem i dali po prostu w pysk chamowi, i byłoby to o wiele bardziej skuteczne niż pozew, o!
i może mają rację, skoro białostocki sąd przyznał rację białostockiej prokuraturze, że hasło "przegonić dewiantów' [o ludziach lgbt] nie jest nawoływaniem do przestępstwa; jak napiszę hasło 'przegonić białostockich sędziów-homofobów' to też nie będzie to nawoływaniem do przestępstwa, nic mi nie grozi?