Tym razem politycy Prawa i Sprawiedliwości nie mogą mówić o rzekomych odgrzewanych kotletach. Ujawnione nagranie ministra rolnictwa jest jak akt samooskarżenia. Z nagrania wynika, że Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa obsadzona, jak sam minister przyznaje, nominatami PiS działa fatalnie. Na rozpatrzenie wniosków rolnicy czekają latami. Choć kadra kierownicza zarabia dużo. Przed kamerami Jan Krzysztof Ardanowski już tego nie nazywa skandalem - jak na taśmach... Materiał Justyny Dobrosz-Oracz.
Wszystkie komentarze
A ciemny lud niestety w to wszystko wierzy.
Ale jak zabraknie dopłat, pieniędzy na wypłaty w budżetówce, emerytury, pincet plus, to ten sam lud co teraz na nich głosuje, wywiezie ich na taczkach, albo nawet przyozdobi latarnie.
Ale wtedy następcy będą musieli zacisnąć pasa i znowu PiS wróci do władzy.
O ile do następnych wyborów wyjdą z więzień po delegalizacji jedynie słusznej partii. Jeśli opozycja tego nie zrobi to faktycznie tak będzie że wrócą do władzy.
Nie ma taśm, płyty "szydło" zniszczone, koperty dla księdza nie było - Jest tylko "wiecznie żywy nasz" wódz jarosław wielki I.
Kto nas w końcu obudzi ? Oby nie wyrzutnie rakietowe.
Zgrozą wieje.