W poniedziałek w Pałacu Kazimierzowskim odbyła się debata pt. 'Co podwójny rocznik zmienia w szkołach?'.
Paneliści opowiadali o wyzwaniach, które stoją przed szkołami średnimi w związku z tzw. reformą edukacji. Mówili o skutkach podwójnego rocznika - tych prozaicznych, jak np. kolejki do szatni i do sklepiku, ale i o tych finansowych.
W debacie wzięli udział Renata Kaznowska (wiceprezydent Warszawy),
Iga Kazimierczyk z Fundacji Przestrzeń dla edukacji, Marcin Konrad Jaroszewski (dyrektor XXX LO im. Śniadeckiego) i Beata Kowalczyk-Kozłowska, wicedyrektorka I LO im. Limanowskiego.
Debatę prowadziły Małgorzata Bujara, redaktorka naczelna Gazety Stołecznej i Małgorzata Zubik, dziennikarka Gazety Stołecznej.
Zobacz relację z debaty!
Wszystkie komentarze
1. Obsadzenie nowo powstających szkół swoimi dyrektorami,
2. Usunięcie niepokornych nauczycieli,
3. Wykształcenie masy bezmózgowców rzucających na tacę i głosujących na jedynie słuszną partię,
4. Wprowadzenie nowych podręczników zgodnych z linią jedynej słusznej partii
5. Przerzucenie gniewu ludzi i kosztów na samorządy
Los dzieci i koszty były nieistotne (i tak zapłaciły samorządy). Punkt piąty jest najważniejszy, bo jest początkiem wielkiej akcji niszczenia samorządów i ograniczania ich kompetencji.
Generalnie, z pisowskiego punktu widzenia, deforma oświaty zakończyła się wielkim sukcesem.
Mam nadzieję, że PiS wybory przegra i przynajmniej częściowo uda się to naprawić.
W pełni się zgadzam. Punkt 5 jest najważniejszy. Samorządy wywaliły kasę na oświatę, więc muszą ciąć wydatki na inne cele. To będzie widać i spowoduje masowe niezadowolenie odbiorców usług samorządowych , a samorządy są w wielu miejscach obsadzone przez PO.
To że są obsadzone przez PO, to jedno, ale generalnie są niepotrzebne, bo musi być centralne sterowane.