W środę rano Rada Legislacyjna Hongkongu, odpowiednik parlamentu, miała debatować nad projektem kontrowersyjnego prawa ws. ekstradycji. Od samego rana tysiące demonstrantów - głównie młodych ludzi i studentów, wielu w maskach i hełmach - próbowało zablokować dostęp do budynków rządowych, aby uniemożliwić przeprowadzenie debaty.

Po pokojowym proteście przed budynkiem Rady Legislacyjnej doszło do starć z policją, w trakcie których ta użyła gazu łzawiącego. 'Zachowanie [demonstrantów] wykroczyło poza zakres pokojowych zgromadzeń. Wzywamy do jak najszybszego rozejścia się, w przeciwnym razie użyjemy siły' - napisała w środę na Twitterze policja. Wcześniej informowała, że prowadzi postępowania ws. gróźb śmierci skierowanych pod adresem szefowej autonomii Carrie Lam oraz członków wymiaru sprawiedliwości.

Ostatecznie jednak sprzyjająca Pekinowi Rada Legislacyjna przełożyła drugie czytanie projektu ustawy, dodając, że o nowym terminie członkowie legislatury zostaną powiadomieni wkrótce. Media w enklawie donoszą, że głosowanie w sprawie kontrowersyjnego prawa odbędzie się prawdopodobnie 20 czerwca. Rząd Hongkongu zapowiedział, że będzie dążył do przegłosowania prawa. Demonstranci z kolei zapowiadają protesty do skutku.
Więcej
    Komentarze