- Jacek Borcuch i Szczepan Twardoch przyjechali do mnie pewnego dnia do Milanówka z kwiatami i winem i powiedzieli, że chcą dla mnie napisać rolę. Zapytałam ze śmiechem, czy to będzie rola główna, czy tytułowa. Odpowiedzieli, że główna, więc natychmiast się zgodziłam - mówi Krystyna Janda w wywiadzie dla Wysokich Obcasów.

'Słodki koniec dnia', nowy film Jacka Borcucha, opowiada o Marii Linde, polskiej poetce, noblistce mieszkającej w Toskanii z włoskim mężem. Linde cieszy się poważaniem, także wśród miejscowych, którzy postanawiają przyznać jej honorowe obywatelstwo miasta. Poetka próbuje odsunąć się jednak od świata, który zna, pociąga ją młody przystojny imigrant i jego kultura, a jej niepoprawna politycznie przemowa spada na lokalną społeczność jak bomba.

Premiera filmu już 10 maja.

Przeczytaj wywiad z Krystyną Jandą: Związek starej kobiety z młodością miał być nie do końca zdefiniowany
Więcej
    Komentarze