Michał Toczek, montaż: Michał Szyszka, zdjęcia: Michał Kosiński
Od 2021 roku nie będziemy już zmieniać czasu.
Zaproponowane we wrześniu ujednolicenie zostało przegłosowane 26 marca 2019 roku przez Parlament Europejski. Co o tej zmianie sądzą Polacy?
Parę dni przed moimi 18 urodzinami wprowadzono po przerwie czas letni(1977). Jaka to była radość, że latem jest o godzinę dłużej widno. Gdy przez cały rok będzie czas wschodnioeuropejski , to po kilku latach nastąpi dostosowanie godzin pracy i nauki do nowych godzin wschodu i zachodu słońca i cała korzyść zaniknie. Wtedy Parlament Europejski będzie znowu myślał nad wprowadzeniem zmian czasu na życzenie moherów( czytaj : niekumatych obywateli ).
@wielkopolanin59 Pamiętam! To samo do dziś czuję każdej wiosny! I nadal każdej jesieni z nostalgią żegnam lato i witam dłuższe wieczory, również piękne, jeśli ma się je czym zapełnić. Ale cóż... Jesteśmy w mniejszości. A to większość rządzi. Za parę lat, kiedy o 9 rano zimą będą po ciemku do biura zasuwać, znowu będą jęczeć i złorzeczyć. Ciekawe, komu tym razem... Eeeech....
Duży błąd z mojego punktu widzenia. Mój organizm już na kilka tygodni przed wiosenną zmianą wyprzedza ją. Bardzo podobnie jest jesienią. Dla wielu zimą poranek o 6:30 - 7:30 jest znakomitym początkiem dnia, natomiast z pracy i tak wychodzi się po ciemku. Po zmianie (tzn. całorocznie czas letni) poranki będą w pracy lub w drodze do pracy a powroty i tak w ciemności.
Wszystkie komentarze
Pamiętam! To samo do dziś czuję każdej wiosny! I nadal każdej jesieni z nostalgią żegnam lato i witam dłuższe wieczory, również piękne, jeśli ma się je czym zapełnić. Ale cóż... Jesteśmy w mniejszości. A to większość rządzi. Za parę lat, kiedy o 9 rano zimą będą po ciemku do biura zasuwać, znowu będą jęczeć i złorzeczyć. Ciekawe, komu tym razem... Eeeech....
Dla wielu zimą poranek o 6:30 - 7:30 jest znakomitym początkiem dnia, natomiast z pracy i tak wychodzi się po ciemku. Po zmianie (tzn. całorocznie czas letni) poranki będą w pracy lub w drodze do pracy a powroty i tak w ciemności.
Nie znam nikogo, kto chętnie wstaje o 6.30 rano.