Nie będzie śledztwa w sprawie działaczy Prawa i Sprawiedliwości, choć
złamali ustawę antykorupcyjną. Ich spółka prowadziła kampanię uderzającą w sądy.
Okazało się, że założyli swoją firmę, jeszcze gdy byli urzędnikami w kancelarii premier Beaty Szydło. Po tej decyzji śledczych politycy PiS nabrali wody w usta. Uzasadnienie umorzenia śledztwa przejdzie do historii.
Felieton Justyny Dobrosz-Oracz.
Wszystkie komentarze
Ziobrotura rozwija skrzydła, już nie dowody są potrzebne,tylko subiektywna ocena wystarczy, niedługo to już tylko słowo prezesa. Jedno tylko pociesza, że przy takim nawale "decyzji" wiek prezesa swoje zrobi.
No coz "Polacy nie gesi...." Wieki sie klaniaja, a u nas ciagle zascianek.