Na watykańskiej konferencji o pedofilii i nadużyciach seksualnych kleru polski Kościół reprezentował arcybiskup Marek Jędraszewski.
Ten sam Jędraszewski, który słowa papieża Franciszka 'zero tolerancji dla pedofilii w Kościele' uznał za totalitarne. Powiedział, że kiedy 'nazizm hitlerowski walczył z Żydami, to stosował zasadę zero tolerancji i tak powstał Holocaust'.
Według arcybiskupa Jędraszewskiego Kościół ma być 'nieskazitelnie stanowczy'.
Ale on sam, jako poznański biskup pomocniczy, ani stanowczy, ani nieskazitelny nie był.
Gdy arcybiskup Juliusz Paetz molestował kleryków i księży, Jędraszewski nie stanął w obronie ofiar, choć przychodziły do niego liczne delegacje.
Nie przeprosił, nawet gdy Jan Paweł II nałożył na arcybiskupa Paetza karę kościelną.
Fundacja Nie Lękajcie Się wręczyła papieżowi Franciszkowi raport z nazwiskami ponad 20 hierarchów, którzy ochraniali księży pedofilów. Na tej liście znalazł się arcybiskup Jędraszewski.
Gdy papież Franciszek całuje ręce ofiar i prosi o wybaczenie, Jędraszewski mówi, że Kościół ma okazać miłosierdzie sprawcom.
Gdy Franciszek próbuje oczyścić Kościół powszechny, arcybiskup Jędraszewski pisze dla polskiego Kościoła irlandzki scenariusz.
Wszystkie komentarze
Bez przesady.
Wierni Kościoła katolickiego raczej ingerują w skład Kolegium Redakcyjnego Gazety Wyborczej.
Walczył ze wszystkimi, żeby Paetza, nie pociągnięto do odpowiedzialności.
Ten katotalibański beton nie zmieni się, bo inaczej nie miał by racji bycia.
Poza obroną zboczonych kolegów w sutannach, nie ma nic do zaprezentowania.
JPII też sprawiał dobre wrażenie. To wyuczona gra aktorska