Nowe zarzuty wobec Michaela Jacksona i pedofilia w Kościele. Komentarz prof. Stempina
Maciej Czajkowski, montaż: Katarzyna Dworak
W dziesięć lat po śmierci Michael Jackson znów trafia na pierwsze strony gazet. - Do pedofilii są skłonni ludzie niezależnie czy są bezrobotni, czy są multimilionerami - komentuje sytuację prof. Arkadiusz Stempin w rozmowie z Maciejem Czajkowskim.
@cmx1954 Gdybyśmy zaczęli wykreślać lektury, na wzór stacji radiowych wycofujących hity MJ, to musielibyśmy pozbyć się z kanonu połowy polskich i światowych klasyków.
@scarcies1 - Nie obchodzi mnie jego życie prywatne, interesuje mnie jego tylko muzyka.
@cmx1954 - Błąd. Wpierw musi byc człowiekiem.
A ja w ogólności nie mam zasady lustrować człowieczeństwa twórców przed sięganiem po ich dzieła, ale gdy zachwycający twórcy okazują się potworami, to nie mówię, że mnie to nie obchodzi. Jest mi wtedy bardzo przykro i raczej nie chcę już wtedy widywać ich pomników. Gdy jednak zechcę jeszcze wrócić do ich dzieł, z jakichkolwiek powodów, to chciałbym liczyć na dostępność tych dzieł przynajmniej w bibliotekach.
Dodatkowo zastanawia mnie, czy nikt nie wiedział, czy może cały biznes, jaki kręcił się wokół potwora wiedział, ale dla dobra biznesu i sztuki fachowo zamiatał pod dywan? Podobnie jak "biznes" wokół księży i biskupów wie, ale dla dobra "biznesu" i dla pomyślności (rzekomego) planu zbawienia owczarni fachowo zamiata pod dywan...
Wracając do zapominania dzieł stworzonych przez potwora... Czy powinniśmy przejeżdżać walcem i palić na rytualnym stosie reprodukcje twórczości każdego artysty, który popełnił w swoim życiu poważne przestępstwa lub wielkie świństwa? Gdzie są granice? Pytam o granice, bo najprawdopodobniej żaden twórca i żaden autorytet w historii ludzkości nie był krystalicznie czystym idealnym bytem.
Jeżeli ktoś chciałby mieć kontakt ze sztuką stworzoną tylko przez wzorowych moralnie ludzi, oraz konsekwentnie korzystać tylko z produktów i usług od wzorowo moralnie prowadzonych biznesów, w których pracują wyłącznie wzorowi moralnie ludzie, to... łatwo nie będzie!
Wszystkie komentarze
a to jest blad wpierw musi byc czlowiekiem
Gdybyśmy zaczęli wykreślać lektury, na wzór stacji radiowych wycofujących hity MJ, to musielibyśmy pozbyć się z kanonu połowy polskich i światowych klasyków.
- Nie obchodzi mnie jego życie prywatne, interesuje mnie jego tylko muzyka.
@cmx1954
- Błąd. Wpierw musi byc człowiekiem.
A ja w ogólności nie mam zasady lustrować człowieczeństwa twórców przed sięganiem po ich dzieła, ale gdy zachwycający twórcy okazują się potworami, to nie mówię, że mnie to nie obchodzi. Jest mi wtedy bardzo przykro i raczej nie chcę już wtedy widywać ich pomników. Gdy jednak zechcę jeszcze wrócić do ich dzieł, z jakichkolwiek powodów, to chciałbym liczyć na dostępność tych dzieł przynajmniej w bibliotekach.
Dodatkowo zastanawia mnie, czy nikt nie wiedział, czy może cały biznes, jaki kręcił się wokół potwora wiedział, ale dla dobra biznesu i sztuki fachowo zamiatał pod dywan? Podobnie jak "biznes" wokół księży i biskupów wie, ale dla dobra "biznesu" i dla pomyślności (rzekomego) planu zbawienia owczarni fachowo zamiata pod dywan...
Wracając do zapominania dzieł stworzonych przez potwora... Czy powinniśmy przejeżdżać walcem i palić na rytualnym stosie reprodukcje twórczości każdego artysty, który popełnił w swoim życiu poważne przestępstwa lub wielkie świństwa? Gdzie są granice? Pytam o granice, bo najprawdopodobniej żaden twórca i żaden autorytet w historii ludzkości nie był krystalicznie czystym idealnym bytem.
Jeżeli ktoś chciałby mieć kontakt ze sztuką stworzoną tylko przez wzorowych moralnie ludzi, oraz konsekwentnie korzystać tylko z produktów i usług od wzorowo moralnie prowadzonych biznesów, w których pracują wyłącznie wzorowi moralnie ludzie, to... łatwo nie będzie!