Wietnam przygotowuje się na przybycie przywódców USA i Korei Północnej. Donald Trump i Kim Dżong Un po raz kolejny mają prowadzić negocjacje dotyczące denuklearyzacji. Biały Dom ogłosił, że spotkanie obydwu przywódców to szansa rozwiązanie historycznego problemu na Półwyspie Koreańskim.
W rzeczywistości szanse na przełom są niewielkie. Już na pierwszym, 'zapoznawczym' szczycie, który odbył się w ubiegłym roku w Singapurze, oprócz uścisków dłoni i gestów dobrej woli, nie padły żadne konkrety.
Co więcej, Rada Bezpieczeństwa ONZ dostała raport komitetu monitorującego przestrzeganie sankcji. Okazuje się, że Korea Północna nie tylko stara się rozproszyć i ukryć swoje instalacje nuklearne, ale także wymienia na morzu towary, których import jest oficjalnie zakazany.
Zdziwienie świata wywołało również ostatnie stwierdzenie prezydenta USA, który w kontekście żądań dotyczących całkowitej denuklearyzacji reżimu Kima, stwierdził, że 'nie śpieszy się i nie chce nikogo poganiać'.
Wszystkie komentarze
A w drodze powrotnej zapakowac do niego pierwszego developera/ wielkiego stratega i reszte watachy. Ich metody bardziej pasuja do Korei Polnocnej wiec tam im bedzie lepiej.
A strach przed wejściem do samolotu każdemu się może zdarzyć.
Nadrabia samozaparciem w kuszetce, dymając lokomotywą,
dosłownie, pięć tysięcy kilosów.
Stanisław Remuszko
remuszko@gmail.com, 504-830-131
Precz z pokojem? Niech żyje wojna?
Precz z trollowymi idiotami!