'Kochana...' - tak szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego powiedział do naszej dziennikarki - wyraźnie już zniecierpliwiony serią pytań o jego pracę w spółce Srebrna i brak reakcji służb na taśmy Kaczyńskiego. Szef ABW grozi opozycji pozwami.
'Wezwania przedprocesowe mają wygasić temat taśm'- mówi w kuluarach jeden z polityków PiS.
Zobacz materiał Justyny Dobrosz-Oracz.
Wszystkie komentarze
Czyli ja mogę zatrudnić w moim warsztacie komendanta policji z mojego miasta, albo naczelnika urzędu skarbowego.
Wyjdzie na to samo
Nie możesz, nie stać cię na haracz dla faraona....
Mniej więcej. Kiedyś względną ochronę zapewniała mafia wołomińska ale teraz mamy dobrą zmianę, można to mieć legalnie. Im dłużej trwa ta farsa dobrej zmiany, tym więcej podobieństw do mafii, takiej bardzo profesjonalnej.
A będzie Pana stać na takie figury na liście płac?
No....
To było pytanie retoryczne.
Nie matura, lecz w PiS wiara dzika, zrobią z ciebie pulkownika.
Andżej Dupa ułaskawi, gdy tylko z nart wróci, bez obaw.