Bernadeta Krynicka w maju 2016 roku zasłynęła ze skandalicznej wypowiedzi. Gdy politycy PiS nazywali opozycjonistów zdrajcami, Krynicka powiedziała, że 'takie osoby powinny wisieć na stryczku'. Dziś poproszona o komentarz w tej sprawie w kontekście zamachu na Pawła Adamowicza, nie chciała wytłumaczyć się z tamtych słów. Zobacz materiał Justyny Dobrosz-Oracz.
Wszystkie komentarze
Tylko żaden z tych dziennikarzy im o tym nie przypomina,
A kto toto w prywatnej firmie zatrudni? Stołków i to nieźle tapicerowanych forsą w państwowych jak na razie ci u nich dostatek.
No, w sumie nie aż tak bardzo. Podobnie wyskoki są jedynym sposobem, w jaki towarzysze PiS mogą zaistnieć i mieć swoje 5 sekund chwały i sławy w oczach Kaczyńskiego. A Bernie Krynicka...cóż, nawet na tle innych towarzyszy to najwyżej stany nisko-średnie obszarów przydennych.
bardzo zgrabne podsumowanie.
Stany nisko-średnie obszarów przydennych. Kapitalne!!!! Pozwolisz, że będę cytować?
rozmawiać nie ma tu nic do rzeczy. To nie rozmówca tylko Pani posługuje się złem!
A niby katolicy,czyli chrześcijanie. U tej pissuardessy widać czym śmierdza. I dlatego Adamowicz dziś nie żyje. Dzięki takim jak ta kreaturom.
U normalnych ludzi nic by nie zyskała. A u swoich wiele by straciła. Proste jak konstrukcja cepa
Jaka tam pani. Żorż określiłby ją inaczej