Ku zaskoczeniu wszystkich podczas minuty ciszy na cześć zmarłego Pawła Adamowicza w Sejmie nie zjawił się prezes PiS Jarosław Kaczyński, marszałek Sejmu Ryszard Terlecki ani rzeczniczka PiS Beata Mazurek. Cała trójka przebywała w tym czasie w Sejmie, na salę weszli już po zakończeniu uczczenia pamięci zmarłego prezydenta. Zapytaliśmy Beatę Mazurek, dlaczego nie wzięli udziału w początku obrad. Zobaczcie, co powiedziała Justynie Dobrosz-Oracz.
Wszystkie komentarze
To tylko tchórze :) Tchórze ,którzy rozpętali nienawiść do przeciwników politycznych ,dzisiaj nie mogą uczcić minutą ciszy swej ofiary ,wiedzą ,że przed wyborami będą podniecać ten diabelski ogień .
Chyba w żadnym słowniku!
Są świadkowie, którzy widzieli ich czekających przed wejściem do sali sejmowej aż skończy się minuta ciszy. To było demonstracyjne okazanie pogardy.
Pogardy, z którą każą nam walczyć. Ich, jak wszystko inne, to nie dotyczy.
To jak przyznanie się do winy.
na to samo zwróciłam uwagę :(
Ja bym tam nie chciał, żeby ta pani u mnie sprzątała. No, może śmieci mogłaby wyrzucić, ale pod nadzorem.
Bałbyś się, że ukradnie, czy że nabrudzi?
Aż raz usnął gdzieś na sianie.....
patrzy aż tu jakieś zwierzę ....
ogłasza minutę ciszy....
tygrys, ach lew może, miał kopyta........
i tak kończy się ta płyta