'Jestem wdzięczny sądowi, że wybrał tę datę'. W rocznicę wprowadzenia stanu wojennego na wokandę trafiła sprawa Władysława Frasyniuka, dawnego lidera opozycji antykomunistycznej. Prokurator zarzuca mu, że kopał i szturchał policjantów podczas miesięcznicy smoleńskiej. Zobaczcie, co mówił po wyjściu z sali sądowej.
Więcej przeczytacie
TUTAJ
Wszystkie komentarze
Gdyby Polacy uczyli mlodych ludzi w szkolach histri zamiast relgi policjanci wiedzieli by, ze
Paan jest bohterem narodowym, znali by pana zyciorys, ile dni potrafil sie pan konspirowac w stanie wojennym? Niestety zmierzamy do Katolickiego panstwa narodowego i grozi nam faszyzm. Juz Prez.Duda zaprosil faszystow do marszu w 100 rocznice odzyskania niepodleglosci.
Niestety neo-bolszewicy z parti PiS pobratali sie z katolickim narodowym zywiolem i chca
Polakow poddac "inzynieri umyslow", jak robili to kiedys rezimy Hitlera i bolszewikow.
Tow. Jaroslaw Kaczysnki nie ukrywa czerpiac wzorce polityczne PRL-u podpatrzone u tatusia i elit czerwonej pajeczyny, do ktrej nalezala jego rodzina. Wybaczano mu stan woojenny pod spodnica mamusi w zamian za co on teraz zniewala nasze dzieci programamy szkolnymi
gorszymi od tych z minionego okresu. Kto nieco interesuje sie programem i pziomem musi
byc przerazony. Znowu histori trzeba bedzie dzieci uczyc w domu.
Dziekuje Panu Frasyniukow za odwage.