Kacper Kamiński dostał intratną posadę w Banku Światowym. Otrzymał ją latem 2018 roku dzięki decyzji jednego z najbardziej zaufanych ludzi prezesa Kaczyńskiego - szefa NBP Adama Glapińskiego. Okazuje się, że koordynator służb specjalnych pomagał swojemu synowi już wcześniej - kilka lat temu wspierał jego kandydaturę do rady powiatu otwockiego.
Czy to koniec mitu Mariusza Kamińskiego jako bezwzględnego szeryfa? Więcej w komentarzu szefa działu krajowego 'Gazety Wyborczej' Romana Imielskiego
Wszystkie komentarze