Dla weteranów Armii Krajowej znak Polski Walczącej jest świętością. Z narażeniem życia malowali go na murach, by w ten sposób sprzeciwić się niemieckiemu okupantowi. Dlatego przed Marszem Niepodległości głoszą osobisty, lecz niezwykle ważny apel. 'Protestujemy próbom zawłaszczenia tego symbolu nadziei przez środowiska nie mające nic wspólnego z tradycją Polski Walczącej' - mówią.
Wszystkie komentarze
wszystkich?
Sami im te dzieci wepchnelismy w łapy !
Pani Suchocka powinna dożywotnio leżeć krzyżem na świątynnej posadzce
Jeśli już, to nie Suchocka, lecz Mazowiecki i Samsonowicz
I DOSYĆ TEGO POBŁAŻANIA - za użycie tego symbolu w niegodny sposób - proces, kara bez zawieszenia - jak za znieważenie godła.
To nie Wersal, to po prostu norma normanych
Rozumiem, że pissuarom podoba się iż kibole, zadymiarze, brunatne koszule profanują ten znak.
Bo to ich ludzie, ichnia siła.