- Każdy pracodawca, który stoi przed widmem protestu, może pójść do sądu, zgłosić zastrzeżenia i zablokować strajk - taki wniosek można wysnuć z blokowania przez sąd cywilny prawa do legalizacji protestu pracowniczego w państwowej spółce lotniczej. Jednocześnie w kwestii konfliktu w Polskich Liniach Lotniczych LOT milczy polski rząd. - Jeżeli do pracy nie zostanie przywróconych 67 strajkujących, których zwolnił prezes Rafał Milczarski, to będzie oznaczać, że możemy wyrzucić do kosza kodeks pracy, ustawę o związkach zawodowych i ustawę o rozwiązywaniu sporów zbiorowych do kosza - komentuje Adriana Rozwadowska z działu gospodarczego 'Gazety Wyborczej'.
Wszystkie komentarze