Odtwórca roli Bazylego Miotke opowiada także o człowieku, na którego życiorysie wzorowana była jego filmowa postać. Bohaterem trzeciego filmu nagranego przez Janusza Gajosa jest bowiem 'król Kaszubów', Antoni Abraham . Bojownik o przynależność Kaszub do Polski, nazywany 'człowiekiem, który nie chciał oddać Pomorza', wrócił z frontu I wojny światowej w 1918 roku. Gdy w 1919 roku losy Pomorza ważyły się w Wersalu, pojawił się plan, by z Kaszub przyjechało tam kilku delegatów, świadczących o polskości tych ziem. Abraham był jednym z dwóch mężczyzn, którym udało się przebić przez graniczne kordony do Francji. Legenda mówi, że zniecierpliwiony Abraham uderzył pięścią w stół, przy którym toczyły się obrady, i zażądał przyłączenia Pomorza do Polski.

'Kamerdyner' to premiera filmowa wpisująca się w obchody 100-lecia odzyskania niepodległości. Produkcja pokazuje jednak nie tylko moment odzyskania niepodległości. To szeroka panorama polskiej historii, w której znajdziemy marzenie o niepodległości, relacje polsko-kaszubsko-niemieckie, walkę o rodzimą tożsamość. Film w kinach 21 września.

Historia przedstawiona w filmie 'Kamerdyner' została zaopiniowana przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego jako wpisująca się w Program Wieloletni 'Niepodległa' do końca 2018 roku.
Materiały www.next-film.pl
Więcej
    Komentarze
    Kaszubi dużo zrobili, żeby być po 1918 roku w niepodległej Polsce. Nawet wbrew postanowieniom traktatu wersalskiego samowolnie przesuwali granice (vide okolice Borowego Młyna, skąd pochodzę).
    już oceniałe(a)ś
    15
    0