'Gdynia jest snem, który się spełnił naprawdę. Snem o polskim oknie na świat. O polskim porcie morskim. Wszystko zaczęło się wiosną 1921 roku od budowy drewnianego mola. W 1924 roku powstał port z prawdziwego zdarzenia - miasto marzeń, jedno z niewielu romantycznych pragnień Polaków, które po rozbiorach udało się zaplanować i od początku do końca zrealizować'. Takie słowa otwierają pierwszy z serii trzech filmów nawiązujących do fabuły 'Kamerdynera', które zostały nagrane z udziałem Janusza Gajosa. Aktor przybliża w nich widzom fakty i postaci z historii Polski, często mało znane. Tak, jak opowieść o Gdyni, której początki 'przypominają trochę gorączkę złota'. Bo wprawdzie 'nie każdy tutaj znalazł swoje złoto. Nie każdy był pewny czy się młodej Polsce uda, ale się udało'.
Część II wkrótce.
Materiały
www.next-film.pl
Wszystkie komentarze
Paradoksem słownictwa polskiego dwa wykluczające się terminy. Mistrz nad mistrze, wart w kruszcu więcej, niż sam waży. Mogę słuchać, patrzeć i wciąż na nowo zdumiewać się godzinami. Co za klasa człowieka!
I kto nie zapamietal, ten nic nie widzial.....Janek wyrosl na mistrza w swoim fachu...mistrza nad mistrze...
Zeby on tylko dlugo dlugo zyl....
Dlugich lat wspanialej kondycji w uswietnianiu sztuki slowa .