Przez dwa tygodnie spali po maksymalnie 4 godziny na dobę, by dniem i nocą walczyć z największymi w historii pożarami w Szwecji. Stawka była wysoka, bo ogień trawił każdego dnia setki hektarów lasu i zagrażał kolejnym miastom. Wysiłek poparty doskonałym wyszkoleniem się opłacił - misja zakończyła się sukcesem, a pożar został ugaszony. O kulisach brawurowej misji z jej uczestnikami oraz dowódcą rozmawia Marcin Warszawski. Zobacz, dlaczego Szwedzi okrzyknęli polskich strażaków bohaterami i jak wyglądała niezwykle niebezpieczna walka z ogniem.
Wszystkie komentarze
politycy niech się odwieszą, obrzydliwe jest to promowanie się na pracowitych fachowcach; tak jak jest obrzydliwe niszczenie niepokornych, samodzielnych wszystkich pozostałych profesjonalistów w kraju;
Te zaremby tak maja, potrafia opluc wszystko.
zupelnie sie zgadzam….to taka reklama jak SOBIESKI POD WIEDNIEM....
To jak było?
Bo tu czytałem przez całe tygodnie, że się Szwecja pali a nasi dzielni strażacy się właśnie pakują. Po tygodniu się znowu dowiedziałem, że się Szwecja pali a nasi dzielni strażacy już są w drodze. Po następnych dniach znowu czytam, że się Szwecja pali a nasi dzielni strażacy już montują sikawki do motopompy. Itd. I potem nagle zupełnie "przypadkowo" pojawili się tam pod jakimś miastem za pięć dwunasta i uratowali, bo inaczej psze państwa by się "wszystko na popiół spaliło". Łał! Pompeje drugie by były czy co? W Szwecji jest tylko parę większych miast a reszta to wioseczki czy osiedla rozrzucone po tym dużym kraju.
Wszystko.
W razie czego się taką osadę ewakuuje i mogą sobie w telewizji pooglądać jak się hajcuje a kasy i ubezpieczeń tam ci od ciula więc dostają nowe chatki jeszcze ładniejsze. Jest las i się pali, normalna rzecz. Tak jest też w Hiszpanii, Australii, Kalifornii czy Grecji gdzie deweloperka podpala a potem zabudowuje mieszkaniami na sprzedaż.
Miejscowosc była ewakuowana, ale to nie prawda ze ludzie maja super dużo kasy a ubezpieczenie da im tyle pieniędzy ze sobie zamek będą mogli wybudować.
Nie osłabiajcie mnie kombinacjami dramatycznych tytułów i zdjęć pokazujących ludzi na spacerze, bez masek, bez butli tlenowych, krótkie spodenki i koszuleczki. Tak to się nawet na zwykłe ćwiczenia strażackie nikt nie wybiera a co dopiero na pożar.
Słusznie była to akcja standardowa w ramach "Unijnego Mechanizmu Ochrony Ludności" Kraj unijny poprosił o pomoc i Polska jako członek Unii tej pomocy udzieliła. Nie musiała ale chciała.
Tyle, że organizacja tej pomocy nie była standardowa, była skandaliczna i obliczona na promocję rządzących Polską.
Przeczytaj mój dzisiejszy komentarz. Wyjaśniam w nim co się stało.