- Wychodziłam z Warszawy razem z uchodźcami. Z gromadą ludzi obliczaną dzisiaj na blisko pół miliona (...) Przeszło pół miliona ludzi uzyskało pomoc. Znalazło dach nad głową w bardzo nie dużej przestrzeni - wspominała Anna Przedpełska-Trzeciakowska, uczestniczka powstania warszawskiego. Swoje przemówienie wygłosiła w podczas uroczystej sesji Rady Miasta, na której otrzymała Nagrodę Miasta Stołecznego Warszawy. Przedpełska-Trzeciakowska nawiązała także do słów Jarosława Kaczyńskiego, który w 2015 roku straszył Polaków przed uchodźcami mówiąc, że przenoszą oni 'cholerę, dyzenterię i różnego rodzaju pasożyty'. - Jako świadek chciałam powiedzieć, że my, może z wyjątkiem cholery, to wszystko nieśliśmy - mówiła.
Wszystkie komentarze
W Austrii (gdzie mieszkam) przyjęto uchodźcó: kobiety, straców, dzieci i młodych. Nie czekają na jałmużnę, pracują, uczą się, studiują, a co najważniejsze nikogo nie mordują. Są wdzięczni za pomoc, integrują się. Myślisz, że jak będziesz powtarzać swój bełkot, to ktoś w to w końcu uwierzy?
Tu tez są kobiety, dzieci i starcy. Przyzwoitość jest przyzwoitością - chocbys nie wiem jak zaklinał rzeczywistość.
I naprawdę myślisz, że to właśnie miała na myśli ta pani?
Człowiek zawsze jest człowiekiem bez względu na kolor skóry i wyznanie.Tak trudno to pojąć.
swastyka obok znaku Polski Walczacej ( nie tylko Powstania Warszawskiego)
zadeptac cmentarz - Warszawe nacjonalistycznymi buciorami
n i e sluchac Powstancow
i klamac klamac klamac