Ma 19 kilometrów, kosztował ponad 3,5 mld dolarów i łączy rosyjski Kubań z Krymem. Dziś Władimir Putin ma uroczyście otworzyć most krymski. Okazało się jednak, że prezydenta Rosji ubiegł kot, którego przygarnęli budowniczowie. Zwierze podobno przeszło całą długość wiaduktu i nieoficjalnie stało się pierwszym jego 'użytkownikiem'. Choć może wydawać się to śmieszne, w Rosji koty są nieodłącznym elementem oddawania do użytku nowych powierzchni? Bardzo dokładnie wyjaśnia to Wacław Radziwinowicz.
Więcej
    Komentarze
    Kot śliczny i widać ,że budowlańcy o niego dbali :)
    już oceniałe(a)ś
    13
    1
    W bandycki sposób zajęli Krym a teraz chwalą się jeszcze mostem do cudzego terytorium .
    już oceniałe(a)ś
    13
    6
    Kot był pierwszy? Ciekawe komu dał w łapę?
    już oceniałe(a)ś
    9
    2
    Kot (jak większość z nich) należy naturalnie do oddziału tajnych kotów Jarosława.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    fakt, podobny do putina i chyba sobie zasłużył
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Warto napisać ile inwestycji wstrzymano by zbudować ten most. Choćby most na Lenie w Jakucku
    @drdr2
    Przecież Radziwinowicz właśnie o tym wspomina w materiale wideo...
    Wolę czytać niż oglądać, ale tym razem obejrzałam, by dowiedzieć się więcej o roli kotów w rosyjskich zwyczajach budowlanych. ;)
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Źle go widać na Google Earth.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Krym nie wasz.
    już oceniałe(a)ś
    4
    5