- PiS ustami Brudzińskiego mówi, że w Polsce nie ma faszyzmu, a to co oglądamy to incydenty. My nie mówimy jednak o faszyzmie opartym na fermacie z obozami koncentracyjnymi i krematoriami, a faszyzmie, który przeniknął do języka publicznego ? zauważa Marcin Kącki z ?Gazety Wyborczej?. I dodaje, że partia Jarosława Kaczyńskiego wielokrotnie posługiwała się językiem pogromowym, który dzielił Polaków na lepszych i gorszych.
Wszystkie komentarze
Z prze- ..... czym?