Sejm i Senat głosami Prawa i Sprawiedliwości uchwalił ustawy reformujący KRS i SN. Nowe przepisy zostały przygotowane przez prezydenta i złożone w Sejmie pod koniec września. Podczas obrad najpierw posłów, a później senatorów nad ustawami, przed gmachami obu izb zebrali się manifestujący, którzy nie zgadzają się z proponowanymi zmianami. Chociaż temperatura protestów była wysoka, to w porównaniu do lipcowych protestów frekwencja była znacznie niższa. Czy społeczeństwu przestało zależeć na państwie? Zapytaliśmy o to liderów obywatelskich ruchów demokratycznych, którzy byli obecni na gruniowych manifestacjach w obronie niezależności sądów. Jak jest ich diagnoza obecnego stanu rzeczy?
Wszystkie komentarze
dobrze powiedziane. Moim zdanien zmiecie ich ekonomia, na rozdawnictwie dlugo nie sie ujedzie, jak historia prl-u pokazuje. Wiec, zlikwiduje konto w banku panstwowym, przestane robic glupie zakupy, przewalutuje, a na koncu schowam do skarpety :) aha i zainvestuje w jezyki i dobra duchowe.
Dokładnie. Na to samo namawiam znajomych od dawna. Gdyby więcej osób tak zrobiło, odbiłoby się to na gospodarce. A to jedyny komunikat, jaki zrozumie suweren.
Ruszą się wcześniej. Jak zabraknie na "do chleba". Albo jak znikną dopłaty dla rolników, tom wtedy rolnicy się ruszą. Najbardziej się ruszą gdy jedno z drugim się spotka.
Barbarzyńca Kaczyński i jego ferajna okazali się boleśnie sprawnymi macherami .Dał potomkom chłopów to czego chcą- zemstę na lepszych, mądrzejszych od siebie i kilka srebrników.
I dopóty nie będzie jakiegoś Armagedonu na miarę Europy-typu euro po 6 a frank po 7 czy zabranie dotacji dla chłopstwa to nic sie nie zmieni.Ale ten czas nadchodzi
I dlatego ten bolszewicki Kaczyński zmienił broszkę na Morawieckiego.
Nic to nie da-bo niestety Polska i Oni toną. Jak na Titaniku-orkiestra gra,kolację serwują,race wybuchają...
Jednak ani PO ani nikt inny ludu na barykady nie porwie,dopóki gospodarka jeszcze sie kreci,frank spadł,praca jest.
ale zegar tyka i 2018 nadchodzi..a to nie bedzie dobry rok dla PIS i niestety i dla nas