- Miasto jest bardzo spokojne, rano kiedy jechałem do pracy, w metrze i na ulicach było o wiele mniej osób niż normalnie. Ma się uczucie spokoju, wszyscy chodzą jakby wolniej, bardziej zamyśleni, ale miasto żyje - tak Robert Wojno, polski dziennikarz mieszkający w Barcelonie opisuje, co dzieje się w mieście dzień po zamachu terrorystycznym.

Wczoraj rozpędzona ciężarówka wjechała w tłum ludzi na La Ramblii. W wyniku zamachu terrorystycznego w Barcelonie zginęło 13 osób, a ponad 100 jest rannych. Póki co zatrzymano już trzy osoby w tym 28-letniego Marokańczyka Drissa Oukabira, od lat mieszkającego w Hiszpanii, na którego nazwisko wypożyczono białą furgonetkę.
Więcej
    Komentarze
    Ale cisza. Czyżby magazyn z pokrętną argumentacją był nieczynny??
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    "Wczoraj rozpędzona ciężarówka wjechała w tłum ludzi na La Ramblii. " Ciężarówka sama w sobie jako pojazd wjechała w tłum? To jest pierwszy przypadek BUNTU MASZYN. Niewykluczone,że ta ciężarówka sama przepłynęła Morze Śródziemne na pontonie z Afryki gdzie wcześniej w garażu była leczona psychiatrycznie. Chyba się ZACZYNA......
    już oceniałe(a)ś
    0
    0