Naukowcy, ekolodzy oraz aktywiści z Greenpeace próbowali dokonać wizji lokalnej oraz badań, które miały ocenić czy wycinka prowadzona na terenie Puszczy Białowieskiej jest zasadna. Do akcji wkroczyła jednak straż leśna i rozpoczęła akcję legitymowania oraz wystawiania mandatów za rzekomo nielegalne wejście do lasu. Profesor Tomasz Wesołowski to co się dzieje w puszczy nazywa wprost - to nie walka z kornikiem, a komercyjne pozyskanie drewna.
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    Tępy Uj
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    świętojebliwy sqoorviel czy cóś....
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Dokonuje się zbrodnia na żywym organizmie ostatniej puszczy w Europie. Amber Gold to pikuś to co się tam dzieje. To jest zorganizowana przestępczość.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Czyli nie ma już lasów Państwowych jest za to prywatny las Pana Szyszko, i to Pan Szyszko może decydować kto do niego wejdzie o kto nie.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    niech się ekolodzy cieszą że pan strażnik był uzbrojony tylko w długopis i że nie powstała jeszcze wg pomysłu pana ministra szyszki państwowa służba geologiczna ("Przypominamy, że na mocy ustawy funkcjonariusze Państwowej Służby Geologicznej mieliby uprawnienia zbliżone do policji. Mogliby m.in. legitymować i zatrzymywać podejrzanych, przeprowadzać przesłuchania i przeszukania, pobierać i zabezpieczać próbki, konfiskować mienie, doprowadzać podejrzanych na posterunek policji i nakładać grzywny. Największe kontrowersje wzbudzał jednak fakt, że PSG miała być wyposażona w solidne uzbrojenie: „Funkcjonariusze będą mieli prawo do noszenia broni palnej długiej i krótkiej, kajdanek zakładanych na ręce, pałki służbowej, ręcznego miotacza substancji obezwładniających oraz przedmiotów przeznaczonych do obezwładniania osób za pomocą energii elektrycznej”. Projektowana ustawa dopuszczała również możliwość pozbawiania właściciela nieruchomości prawa do pobierania opłat za korzystanie z niej." (za obywatelekontrluja pl))
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Lasy państwowe to państwo w państwie, banda kolesi nie do ruszenia, zarabiający ciężkie pieniądze [płaca minimalna w LP to 8k!]. Dlatego tak sie wkurzają że ktoś chce im patrzeć na ręce, że nie mogą bezkarnie rabować! Oni traktują lasy, nasze wspólne dobro, jak swoją własność. Cała Polska w wycinkach, miejsca które znam i pamiętam od dziesięcioleci jako oazy, nad morzem, w górach i innych miejscach, wszystko poprzecinane, tu hektar-tam 5 hektarów. Masakra! Lepiej nie jeździć na wakacje w ulubione miejsca bo serce się kraja.. I jeszcze ta chora retoryka przeciw ekologom. Ostatnio jakiś ksiądz od Rydzyka nazwał ekologów "zielonymi nazistami" a szef lasów państwowych postawił śmiałą tezę że ekolodzy stoją po stronie samego Szatana /sic!/. Pomijając stopień kretynizmu tych wypowiedzi to czuć że oni się zwyczajnie boją że nie zdążą się nachapać, że dostaną po łapach. Według mnie powinni pójść siedzieć, cała ta szajka z Szyszko na czele. Zapity śmieć na usługach diabła toruńskiego. Ekonomię się naprawi, dobre imię Polski odbuduje, ale lasy potrzebują wielu wielu lat.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    To, co wyprawia PiS, w tym wypadku konkretnie min. Szyszko, przechodzi ludzkie pojecie!. Oni rządzą w taki sposób, jakby mieli rządzić do końca świata. Stosują bez żadnych skrupułów i bez żadnej przyzwoitości, z łamaniem prawa włącznie. Zadziwiająca i oburzająca jest głupota i beztroska o dobro w tym wypadku polskiej przyrody. To obywatele potrafią troszczyć się bardziej o dobro publiczne niż rząd i służby państwowe, które zapominają o swoich podstawowych obowiązkach-chronic dobro publiczne a tym jest min. Puszcza Bialowieska.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Ta straż leśna to prywatna armia Szyszki? Co to jest, że naukowcy nie mogą wejść?!
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    `