Dzisiaj Kościół katolicki (i nie tylko) obchodzi święto niemal równe rangą Bożemu Narodzeniu i Wielkanocy. Potocznie nazywa się je Zielonymi Świątkami, a urzędowo Pięćdziesiątnicą lub Zesłaniem Ducha Świętego na Apostołów. Biblia mówi, że w 50 dni po zmartwychwstaniu Pańskim Duch Święty napełnił uczniów Chrystusa, czemu towarzyszyło tchnienie ożywczego wiatru. Czy obecny papież też będzie w stanie wnieść ożywczy powiew do Kościoła?
Więcej
    Komentarze
    Panie Janie, moze zanim uzupelni Pan wszystkie definicje "niewidzialnych" ale majacych zapach wiatrow zacznijmy od definicji "wiary". Fundamentem każdej religii, także tej głoszonej przez facetów w tekturowych kapeluszach obciagnietych pozlacanym jedwabiem, jest slepa wiara. Wiara to bardzo silne przekonanie o czymś albo/i przyjmowanie istnienia kogoś/czegoś bez przedstawienia żadnego racjonalnego dowodu potwierdzającego taki fakt. Tak samo definiujemy paranoję. Jeśli definicje dwóch różnych pojęć są identyczne, to między tymi pojęciami zachodzi tożsamość. Religię dziś należałoby określić, jako społecznie akceptowaną konstutucjonalnie/prawnie usankcjonowana i ochraniana formę paranoi! † $? Klne sie na panskich starotestamentowych przodkow, ktorzy przed laty roztropnie zmieniajac "barwy klubowe" ocalili siebie i Pana od niehybnej zaglady - prosze dac sobie spokoj z ta pelna solipsyzmow, sofizmow i innych oksymoronizmow talmudyczno-bizantyjska ekwilibrstyka slowna pretendujaca na rozwazania filozoficzne. Czy jest Pan na tyle wytresowany/uzalezniony religijnie, ze wlasciwie to juz wszystko kojarzy sie Panu z "bytami nadprzyrodzonymi": nawet wiatry i klawiatura, ktora wypisuje Pan pretensjonaly religijny nonsens nie majacy najmniejszego odniesienia do wyzwan stojacych przed czlowiekiem XXI w.? Nawet na swoich zdjeciach przyjmuje Pan groteskowa poze "naboznego, nawiedzonego wieszcza" / "starca Zosimy", ktory z poczuciem moralno-intelektualnej i... oczywiscie duchowej wyższości i pokazowej skromnosci slodkim POPiSkiwaniem probuje przekonywac innych mniej lub bardziej wytresowanych katolikow, że religijna pasza, którą co pare tygodni - niczym swoje krnabrne dzieci czy wnuki - karmi nas Pan na lamach GW to transcendentalna poetycka przenośnia, zrozumiala wprawdzie tylko dla "wtajemniczonych" ale niezbedna dla naszego zdrowia. Najsmutniejszym jest to, ze ten swoj pseudointelektualny, nie godny zyciowo doswiadczonego czlowieka belkot (dodam, ze nie zrozumialy nawet dla mojej wyjatkowo religijnej Babci) przeksztalcil Pan w kariere zawodowa. Nie wiem jaka jest stawka Pana Michika za wierszowke ale podejrzewam, ze Panski - raczej skromny (sadzac po ilosci czytelnikow) udzial w religijnym biznesie - nie jest tak intratny jak w przypadku tysiecy watykanskich, sukienowych pasozytow reprezentujacych "Panski Kosciol" i kontrolujacych wlasciwie juz wszystkie aspekty naszego zycia w naszym teoretycznie swieckim panstwie. Nie wiem czy za sparwa podeszego wieku czy rownie nieuleczalnej religijnej indoktrynacji a moze zwyczajnej naiwnosci sprzedaje Pan nam kazde nowe pijarowe "pierdniecie" Watykanskiego Gorbaczowa jako powiew swiezego powietrza. Panskie niemalze dzieciece podniecenie po wyborze Pana Bergoglio na szefa Watykanskiej firmy przypomina mi nadzieje reformatorow w konajacych partiach komunistycznych po wyborze kolejnego geriatrokraty. Nie dziwie sie, ze w Pana wieku wybranie 77 latka na szefa personelu naziemnego boga na tym ziemskim padole to swoisty postep... Panie Turnau, Panska naiwność zdesperowanego apologety tej skorumpowanej i rozsypujacej sie na naszych oczach instytucji jest wręcz tragikomiczna. Przecież jeszcze 300 lat temu za to co Pan wypisuje zostlby Pan spalony na stosie jako heretyk przez hierarchow SWOJEGO WŁASNEGO KOŚCIOŁA. Jak bardzo przypomina mi Pan idealistów/odnowicieli konającego komunizmu głoszących/zapowiadających "oczyszczenie własnych szeregów z ideowo wrogich/obcych elementów (czytaj: czystki)", "ideologiczne reformy", "glasnost/perestrojkę", "socjalizm z ludzka twarzą" czy "socjalizm-tak - wypaczenia-nie"? Ileż razy to przerabialiśmy? Nieszczęśnicy - podobnie jak Pan - nie zdają albo nie chcą zdać sobie sprawy z tego, że TOTALITARYZM jest niereformowalny... religijny rowniez. Jeszcze raz Pana prosze o nie wykorzystywanie lamow swieckiej gazety do religijnej propagandy. Zainteresowani bez klopotow dotra do Panskiego blogu.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    człowieku i wy czytający - weźcie już dajcie spokój z tą największą bzdurą w historii ludzkości... tego największego kłamstwa jakie wymyślił człowiek... tej bajki i mitu, która przekształciła się w religię i zabiła więcej niż komunizm, faszyzm i inne złowrogie ideologie razem wzięte... zacznijcie używać wreszcie głowy i rozumu...
    @miroo ">..............zacznijcie używać głowy i rozumu..." Dla pewnego stada wytresowanego od małego, słuchanie np. o. Rydzyka i jego mediów jest o wiele łatwiejsze niż myślenie.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    A co ma papież, ten czy inny wspólnego z uczniami Chrystusa?
    @mopus11 Faktycznie niewiele. Tamtych bezdomnych pastuchów nikt nie nauczył pisać ani czytać. (Jezusa nauczyli czytać kapłani w Indiach gdy był tam przez 20 lat w klasztorach po ucieczce z domu)
    już oceniałe(a)ś
    0
    0