'Szefostwo MSWiA i komendant główny policji wykazali się deficytami intelektualnymi i choćby za to powinni polecieć'- mówi były minister spraw wewnętrznych Ludwik Dorn o wstrząsającej śmierci na komisariacie. Były marszałek Sejmu zapowiada, że już do grobowej deski nie zapisze się do żadnej partii. Dlaczego Jarosław Kaczyński daje taką władzę Zbigniewowi Ziobrze? I z kogo kpi Ludwik Dorn? Zobacz rozmowę Justyny Dobrosz-Oracz.
Wszystkie komentarze