W wagonie metra w Sankt Petersburgu eksplodowała bomba. Zginęło co najmniej 11 osób. Kilkadziesiąt jest rannych. Prezydent Rosji Władimir Putin, który przyjechał do Sankt Petersburga na rozmowy z prezydentem Białorusi Aleksandrem Łukaszenką, powiedział, że liczy, iż śledztwo wkrótce ujawni jakie były przyczyny eksplozji. Dodał, że brany jest po uwagę zamach terrorystyczny. Wg ekspertów w konsekwencji zamachu władze dokręcą śrubę. Za rok w Rosji mają się odbyć wybory prezydenckie.
Więcej
    Komentarze