- Holendrzy widzieli, jakie zamieszanie wywołało zwycięstwo Trumpa i Brexit. To może pohamowało chęć głosowania na skrajnego populistę Geerta Wildersa - mówi w rozmowie z Romanem Imielskim korespondent holenderskiej gazety 'Trouw' Ekke Overbeek. : I dodaje: - Pomimo tego że uzyskał on o pięć mandatów więcej niż miał poprzednio jest to jego ogromna porażka.
Wszystkie komentarze